DOM EQ – Twoja pierwsza wizyta
Cześć! Jestem Kacper, jestem członkiem zarządu Federacji Znaki Równości i stałym bywalcem DOM EQ niemal od początku jego działania. Jeżeli jeszcze nie udało Ci się wybrać do Krakowskiego Centrum Równości, pokażę Ci dlaczego to obowiązkowy punkt na queerowej mapie Krakowa.
Kiedy dowiedziałem się, że w Krakowie powstał DOM EQ, od razu zapałałem potrzebą odwiedzenia tego miejsca. Pierwsze informacje na ten temat pojawiały się jeszcze przed otwarciem, śledziłem je mniej lub bardziej pilnie. Chciałem przyjść! W końcu miejsce stworzone dla kogoś takiego jak ja. Wraz z entuzjazmem naszły mnie jednak rozterki. Co jeśli będzie dziwnie? Jeśli atmosfera nie będzie korzystna, żeby się otworzyć, ludzie będą oceniać, jeśli będę kompletnie skrępowany tym, kim jestem?
Dzień otwarcia był najgorętszym dniem tego roku. Było kilka powodów dlaczego się tam
nie pojawiłem. Skrępowany, z zaniżonym poczuciem własnej wartości, mój introwertyzm osiągnął poziom krytyczny. Przegapiłem. Kolejne wydarzenia również przemknęły mi koło nosa, częściowo ze względu na mnożące się obawy, częściowo dlatego, że w ostatniej chwili pojawiały się inne, mniej lub bardziej pilne, sprawy.
Ostatecznie zdecydowało zrządzenie losu. Do tej pory uczęszczałem na grupę wsparcia dla osób transpłciowych, pod patronatem Trans – Fuzji. Do czerwca 2019 r. takie spotkania odbywały się w kanciapie jednej z krakowskich spółdzielni. Okazało się, że kolejna grupa odbywa się właśnie w DOM EQ. Poszedłem.
Przywitała mnie zielona brama, wszystkie znajome twarze zebrały się w środku. I tak się zaczęło. Rozmowy, żale, radości, wszystko zostało w czterech ścianach, a po zakończeniu spotkania miałem do siebie żal, że tyle zwlekałem.
Rada dla Ciebie? Nie zwlekaj!
Na DOM EQ – owym facebooku regularnie pojawiają się informacje dotyczące tego, co w danym tygodniu będzie się u nas działo. I każda i każdy znajdzie coś dla siebie! Od grup pomocy, przez wspólne oglądanie filmów, wystawy i dyskusje, aż po dni, kiedy można przyjść, zjeść obiad i porozmawiać. Poczęstują Cię tu ogromem miłości i ciepła. Czego nie uświadczysz? Braku akceptacji i używek.
Po prostu przyjdź. Jeśli nie chcesz wpaść sam(a), możesz wziąć znajomych, możesz nawet przyprowadzić rodziców. Poznasz ludzi, całkowicie normalnych, kolorowych i radosnych. Przeprowadzisz rozmowy, które do tej pory prowadziłaś i prowadziłeś w klubach. Tym razem jednak nie będzie głośnego klubu, krztuszącego dymu i alkoholu. Wspólnie zrobimy coś kreatywnego!
Zasada jest jedna – zostaw uprzedzenia i lęki przed bramą. W środku otoczy Cię rodzinna atmosfera. Zauważysz, że w jednym kącie wszyscy duszą się ze śmiechu, radośnie przerzucają spostrzeżeniami, a w drugim smutna historia odnajduje przestrzeń, by uciec z czyichś ust. Na wszystko jest miejsce, na wszystko jest czas.
Zastanawiając się nad swoimi problemami, zapytałem znajomych (właśnie tych poznanych w DOM EQ!) o ich podejście do tematu. I wiesz co? Nie byłem sam!
Zanim pierwszy raz przyszedłem, dopadł mnie ogromny stres, czy to miejsce dla mnie.
Szybko uciekł, zastąpiony szczęściem, zrozumieniem i koleżeństwem. DOM EQ okazał się miejscem, gdzie nie musisz się martwić, czy zostaniesz odrzucony/na, czy będziesz się czuć niechciany/na. Gwarantuję, że nie! Domek i ludzie w nim emanują energią, dzięki której sam dostałem siły do działania.
Możesz tutaj odpocząć od życia codziennego i problemów, które Cię dotykają. Masz możliwość wygadać się, albo siedzieć w milczeniu, ponieważ ludzie szanują Cię i Twoje obecne potrzeby. Jeśli siądziesz sam/ma, możesz mieć pewność, że ktoś do Ciebie podejdzie i zapyta się, czy wszystko w porządku.
Znajdziesz tutaj przeróżne grupy wsparcia: dla osób Transpłciowych – zapoczątkowana przez fundację Trans – Fuzja, na której często pojawia się psycholog; Młodzieży LGBT+ – grupa samopomocowa, na której rozmawiamy o codziennych problemach, o akceptacji, coming outach, przeżywamy swoje zauroczenia; dla Rodziców Dzieci LGBT+ – na którą mogą przyjść Twoi rodzice.
Do tego co jakiś czas organizujemy spotkania dla wolontariuszek i wolontariuszy, gdzie wymyślamy co moglibyśmy zrobić w DOM EQ, uprawiamy ogród, rozmawiamy, działamy i świetnie się razem bawimy. Organizowane są też grille, wspólne gotowanie, a na zakończenie siadamy w kółku i rozmawiamy na przygotowany temat. Jest jak w domu, więc trzeba przygotować się, że od czasu do czasu trzeba w Domku posprzątać 😊 – napisał Joey.
Ja jakoś się nie stresowałam. Właściwie żałowałam, że na poprzednie się nie załapałam…
Na pierwszą grupę, na którą przyszłam było mało osób, więc łatwiej było się zintegrować. Szybko się oswoiłam 😊 – Miłka.
Ja nie miałem obaw, bo znałem już wcześniej organizatora spotkań grupy Młodzieży LGBT+. Wiedziałem, że to musi być serio spoko, jeśli się w to tak zaangażował – Grzegorz.
Gdy pierwszy raz przyjechałam do DOM EQ, czułam się obco. Bałam się, że ludzie uznają mnie za kretynkę. Ale, ludzie którzy tam przychodzą są otwarci, pomocni i inteligentni. Nie śmieją się z powodu mojego braku umiejętności wypowiadania się, tylko słuchają z cierpliwością. Dzięki DOM EQ poznałam wiele nowych ludzi i cieszę się, że mogę się tam czuć swobodnie. Miejsce ma swój klimat i oby było jak najdłużej! – Emily
I jeszcze jedno! Czuj się jak u siebie w domu!