Już wiosna za oknem, a my wciąż ciepło wspominamy październikową odsłonę naszego projektu Tęczowych Kobiet, poświęconą seksualności i zdrowiu intymnemu! Pierwsze spotkanie eksperckie, z psycholożką Agnieszką Połomską, zostawiło nas z ogromem informacji z zakresu automiłości. Dowiedzieliśmy się, czym w ogóle jest samomiłość, jak możemy ją praktykować oraz co utrudnia nam nawiązywanie głębszej relacji z sam_ sobą. Była to także ostatnia, tuż przed drugim krajowym lock downem, możliwość spotkania się z Wami w przestrzeni DOM EQ w ramach Strefy KobietEQ! Oczywiście spotkanie odbyło się w reżimie sanitarnym, a po zakończeniu części warsztatowej mieliśmy chwilę czasu na rozmowę i wspólną integrację . A więc do rzeczy – co udało nam się dowiedzieć i nauczyć na warsztacie przeprowadzonym przez Agnieszkę?
Nasz warsztat rozpoczął się od tematu masturbacji. Jak się okazuje, samomiłość to między innymi masturbacja, ale nie tylko! Autoerotyzmowi zazwyczaj towarzyszy pobudzenie fizjologiczne, czyli reakcja z ciała, oraz myśli i uczucia. Może działać na nas na przeróżne sposoby, znacznie wykraczające poza funkcję rozładowanie napięcia seksualnego. Masturbacja to bowiem czas tylko dla nas, kiedy myślimy o sobie, swojej przyjemności (a nie kogoś innego!), uczymy się, co nasze ciało lubi, co sprawia mu przyjemność. Relaksujemy się oraz krok po kroku uczymy się odpuszczania, braku presji – czyż to nie jest właśnie to, czego tak bardzo brakuje współczesnemu człowiekowi? Idąc dalej, autoerotyczny kontakt ze swoim ciałem pozwala nam bardziej zaakceptować swoją seksualność. Sam_ bierzemy „sprawy w swoje ręce” – uczymy się, że odpowiedzialność za naszą seksualność pomaga nam nie tylko w relacji z samym sobą, ale i seksualnych kontaktach z innymi. Dzieje się tak, ponieważ potrafimy wtedy bardziej skupiać się na relacji, wiemy, co nam sprawia przyjemność, a zatem możemy też odpowiednio pokierować osobę partnerską. Jest to związane z tym, że świadoma, obecna (przeżywana tu i teraz, a nie w odcięciu, kiedy myślimy co zrobimy na obiad) masturbacja buduje w nas seksualną asertywność oraz pewność siebie.
Dlaczego tak wiele osób wciąż ma trudność, by pomyśleć o masturbacji bez lęku i wstydu? Winę za to ponoszą społeczno-kulturowe przekazy, które wzmacniają definicję masturbacji jako czegoś grzesznego, wstydliwego, niepoprawnego, czy nawet obrzydliwego. Nic więc dziwnego, że temat kontaktu autoerotycznego pozostaje tematem tabu, co skutecznie oddala nas od uczynienia seksualności tematem na który warto (i trzeba!) rozmawiać.
Jakie są Twoje przekonania dotyczące seksu? Jak na Ciebie wpływają – czy może niektóre z nich wiążą się z przykrymi emocjami, utrudniają Ci czerpanie radości z seksu, lub nawet wpływają na samoocenę? Rozpoznaj je i spytaj siebie: „Czy mogę na to samo popatrzeć inaczej?”
Jakie są Twoje przekonania dotyczące seksu? Jak na Ciebie wpływają – czy może niektóre z nich wiążą się z przykrymi emocjami, utrudniają Ci czerpanie radości z seksu, lub nawet wpływają na samoocenę? Rozpoznaj je i spytaj siebie: „Czy mogę na to samo popatrzeć inaczej?”
Myślenie o automiłości kojarzy nam się przede wszystkim z masturbacją –i słusznie, bo seks z sam_ sobą to jej ważny element! Jednak już zdecydowanie rzadziej pomyślimy o samomiłości jako o gestach czułości względem siebie, gładzenia się, głaskania, czy nawet mindfulness – zdawania sobie sprawy, jak przyjemnie czuć wilgotną trawę pod stopami czy zapach świeżo wypranej pościeli. A takie czynności to także bardzo istotne gesty samomiłości. Dziś wieczorem, gdy będziesz kładł_ się do łóżka, spróbuj przez chwilę skupić się na tych miejscach ciała, które stykają się z kołdrą. Jakie to uczucie?
A może chcesz poćwiczyć coś już, teraz, by rozbudować nieco swoją umiejętność samomiłości? Podane poniżej ćwiczenie, tak jak i treści powyżej, zaprezentowała nam Agnieszka. Mieliśmy szansę razem wypróbować dość ciekawy i nietypowy Rytuał strząsania z siebie świata zewnętrznego i powrót do własnego ciała. No to co, chętn__?
Na to ćwiczenie zagospodaruj sobie przynajmniej 45 minut. Zadbaj, byś czuł_ się komfortowo. Ćwiczenie rozpoczyna tzw. faza otrząsania się. Podczas jej trwania swobodnie trząść każdą częścią ciała – tak jak czujesz, spróbuj się nie oceniać. Zadbaj, by każda część ciała – od palców stóp do czubka głowy – była w ruchu. Przeznacz na to do kilkunastu minut, a następnie rozpocznij fazę bełkotania. Zacznij swobodnie bełkotać – cokolwiek i jakkolwiek przyjdzie Ci do głowy! Może być to nietypowe, ale spróbuj pozwolić sobie na to nowe doświadczenie. Po kolejnych 10-15 minutach, zacznij świadomie oddychać: wdech nosem i wydech ustami. Jest to faza oddechu i rozluźnienia ciała – Twoje ciało wraz z oddechami zacznie zapadać się w podłoże, a napięcie zebrane w ciele w ciągu dnia zacznie ustępować miejsca błogiemu rozluźnieniu. Po kilku minutach rozpocznij ostatni już etap- fazę wizualizacji. Popłyń myślami daleko, możesz na przykład odwiedzić swoje własne bezpieczne miejsce. A co jeśli pojawią się natrętne, nieprzyjemne myśli? I tutaj Agnieszka podzieliła się z nami swoją wiedzą, radząc, że możemy wyobrazić sobie, że wkładamy je do lodówki i zamykamy. Ja z kolei wybieram zazwyczaj wyobrażanie sobie myśli jako chmury poruszające się po nieboskłonie i znikające z pola mojego widzenia. A co Ty zrobisz z denerwującymi myślami? Może wyślesz je rakietą na księżyc?
Druga część naszego spotkania upłynęła nam na poznawaniu różnych gadżetów erotycznych, które mogą umilić nam masturbację. Masażery, wibratory, dilda… Nie obyło się bez wizualnej prezentacji! Jesteście ciekaw_ jakie gadżety z Lula Pink miałyśmy i mieliśmy okazję zobaczyć? Odwiedźcie instagrama Tęczowych Kobiet! (@teczowekobiety).
Spotkanie z Agnieszką z pewnością wiele nas nauczyło. Dowiedzieliśmy i dowiedziałyśmy się, czym w ogóle jest automiłość i dlaczego warto ją praktykować. Nauczyłyśmy i nauczyliśmy się technik, które dają relaks i kontakt ze swoim ciałem, a także pomagają w tworzeniu bardziej troskliwej i kochającej relacji ze sam_ sobą. A dobra relacja ze sobą jest kluczowa do dobrej relacji ze światem!
